Płock z dawnych latPamięć 1920 roku w Płocku – pierwsze upamiętnienia w przestrzeni publicznej miasta

Pamięć 1920 roku w Płocku – pierwsze upamiętnienia w przestrzeni publicznej miasta

Z jednej strony panika, rozpacz, ucieczka, z drugiej promień bohaterstwa, który objął wszystko co w narodzie najszlachetniejsze, pozostały mogiły nieznanego żołnierza, krzyże na polach walk, tablice wmurowywane z nazwiskami co za Ojczyznę polegli. Przez wiele lat o dniach sierpniowych 1920 roku pamiętała Konferencja świętego Wincentego a Paulo czcząc bohaterstwo płocczan.

Pamięć 1920 roku w Płocku – pierwsze upamiętnienia
Pamięć 1920 roku w Płocku – pierwsze upamiętnienia
Źródło zdjęć: © Archiwum | Archiwum

Historyczną datą dla Płocka jest dzień 18 sierpnia, rocznica bohaterskiej obrony Płocka przed bolszewikami w roku 1920. Jedna z najstarszych organizacji polskich, zasłużone choć ciche Stowarzyszenie Pań Miłosierdzia corocznie po katolicku czciło pamięć tych, którzy życie swoje oddali w obronie Płocka.

Raporty, protokoły, relacje, wykazy strat
Raporty, protokoły, relacje, wykazy strat © Licencjodawca | Archiwum Państwowe w Płocku

W roku 1934, w Bazylice Katedralnej odprawiona została msza święta żałobna za poległych bohaterów obrony Płocka. Mszę św. celebrował ks. kanonik Al. Dmochowski. W uroczystościach, licząc skromnie, wzięło udział około 3,000 osób. W nabożeństwie wzięli j udział przedstawiciele władz państwowych, miejskich, wojskowych, szkolnych, przedstawiciele płockich instytucji społecznych, liczne organizacje społeczne, młodzież szkolna, wreszcie liczne rzesze mieszkańców i Płocka.

Raporty, protokoły, relacje, wykazy strat
Raporty, protokoły, relacje, wykazy strat © Licencjodawca | Archiwum Państwowe w Płocku

Po nabożeństwie uczestnicy uroczystości zebrali się na Placu Kanonicznym, gdzie nastąpiło złożenie wieńca na Płycie Poległych i przemówienie okolicznościowe profesora Wilka, po czym uformował się pięknie rozwinięty pochód ze sztandarami, orkiestrami i wieńcami na cmentarz garnizonowy do Bratniej Mogiły bohaterskich obrońców miasta Płocka. Mogiłę niezapomnianych dla Płocka bohaterów otoczyło jedno wielkie morze głów. O bohaterskich walkach w obronie Płocka, w których legli ci, którzy w tej mogile spoczywają, mówił L. Dorobek.

Raporty, protokoły, relacje, wykazy strat
Raporty, protokoły, relacje, wykazy strat © Licencjodawca | Archiwum Państwowe w Płocku

Na mogile złożono szereg wieńców, m in. od Komitetu Obchodu, od Rady Miejskiej i Magistratu, od Związku Właścicieli Nieruchomości, Straży Pożarnej, hufców P.W., Związku Legionistów, gimnazjum im. Żółkiewskiej, gimnazjum im. Wł. Jagiełły, Szkoły Ogrodniczej i Handlowej i wiele innych. Głębokie wrażenie wywarła 1-minutowa cisza. Na zakończenie orkiestry odegrały marsz żałobny... Popołudniu do Bratniej Mogiły podążały całe gromady tych, co w ciszy i spokoju, wśród szumiących drzew cmentarnych, chcieli oddać hołd tym, którzy legli w obronie Płocka. Miasto przez cały dzień udekorowane było flagami narodowymi. Płock godnie uczcił pamięć swych znanych i nieznanych bohaterów.

Pamięć 1920 roku w Płocku – pierwsze upamiętnienia
Pamięć 1920 roku w Płocku – pierwsze upamiętnienia© Archiwum | Archiwum

Po nabożeństwie delegacje Straży Pożarnej, Związku Obrońców Ojczyzny i Związku Inwalidów udały się na Wspólną Mogiłę na polach za Stanisławówką i złożyły tam wieńce. Miasto przez cały dzień udekorowane było flagami o barwach narodowych.

Raporty, protokoły, relacje, wykazy strat
Raporty, protokoły, relacje, wykazy strat © Licencjodawca | Archiwum Państwowe w Płocku

W 15-tą rocznicę historycznego owego dnia Płock obchodzi zupełnym milczeniem. Poza nabożeństwami za poległych w obronie Płocka bohaterów, odprawionymi staraniem Pań Miłosierdzia i Towarzystwa Opieki nad Grobami Bohaterów - zupełnie nic. Urządza się szumnie i okazale różne uroczystości, które często nawet mało mają z życiem Płocka wspólnego, a 15-lecie jednego z najchlubniejszych dni w dziejach Płocka jakby nikogo nie obchodziło. Przykre to nasuwa refleksje. Bo chyba ten bohaterski wysiłek obrońców Płocka wart jest tego, aby 15-lecie jego uczcić choćby skromnym obchodem publicznymi... Więcej o tym historycznym dla Płocka dniu pamiętają ci, którzy kierowali obroną Płocka, niż sami płocczanie.

Historia płockiej Płyty Poległych

Nie było chyba w Płocku uroczystości patriotycznej, w której by jednym z punktów programu nie było złożenie wieńca na Płycie Poległych na Rynku Kanonicznym. Mało jest jednak płocczan, którzy wiedzą, kto i kiedy tę Płytę wykonał i w jakich okolicznościach została ona na Rynku Kanonicznym umieszczona. Oto, co o tym mówi jeden z twórców tej Płyty. Było to w pamiętnych dniach bohaterskiej obrony Płocka w 1920 roku. Tuż po odparciu bolszewików zebrał się w swej siedzibie Zarząd Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich. Udział w zebraniu wzięli m. in. ówczesny prezes Stowarzyszenia ś.p. Alf. Łysakowski oraz członkowie Zarządu p.p.: Wasilewski, Al. Krysicki, Jan Tuliński i inni. Patronem Stowarzyszenia był wówczas ks. N. Lipka, a opiekunem ks. prał. A. Modzelewski.

Raporty, protokoły, relacje, wykazy strat
Raporty, protokoły, relacje, wykazy strat © Licencjodawca | Archiwum Państwowe w Płocku

Kiedy na wspomnianym zebraniu omawiano historyczne wypadki minionych dni, jeden z obecnych rzucił myśl, by pamięć poległych w obronie Płocka uwiecznić jakimś pomnikiem. Myśl tę przyjęli wszyscy z entuzjazmem. Postanowiono wykonać odpowiednią płytę pamiątkową i umieścić ją na Rynku Kanonicznym. Od razu też zabrano się do pracy. W tajemnicy wykonano płytę na terenie zakładu wyrobów betoniarskich Wasilewskiego i Opitza przy Bielskich Rogatkach. Po pogrzebie poległych obrońców Płocka, wieczorem zebrali się wymienieni już członkowie Zarządu: Łysakowski, Krysicki, Tuliński, Wasilewski oraz J. Witkowski, by korzystając z nocy przewieść Płytę na upatrzone miejsce. O północy włożono gotową już Płytę na półwozie i własnoręcznie zawieziono ją na Rynek Kanoniczny. Tu ułożono ją w miejscu, gdzie obecnie ustawiona jest bomba lotnicza. (Dopiero później przeniesiono ją przed Wartownię). Po ułożeniu Płyty na Rynku Kanonicznym, twórcy jej udali się do mieszkania kościelnego katedralnego, p. Ferszta z prośbą o lampkę wieczystą i oliwę. Lampkę zapalono ogniem z wiecznej lampki w Bazylice Katedralnej i z powagą przeniesiono ją na Płytę Poległych. Krótko po północy wśród ciemności na Rynku Kanonicznym migotało już światełko, przypominające płomień ofiary tych, którzy w obronie Płocka życie swoje położyli.

Rano lotem błyskawicy obiegła Płock wiadomość, że na Rynku Kanonicznym ktoś w nocy ułożył Płytę Poległych. Płytę otoczyły wkrótce rzesze płocczan. Gubiono się w domysłach, kto tę Płytę wykonał i tu umieścił. To niespodziewane pojawienie się tej płyty wywarło na wszystkich wielkie wrażenie. Tym większe, że przecież wszyscy byli jeszcze pod wrażeniem przebytych momentów historycznych obrony Płocka i pogrzebu tych, którzy podczas tych walk życie stracili. Taka jest historia płockiej Płyty Poległych. Że ona jest, że jest ośrodkiem wszystkich uroczystości patriotycznych, zasługa to ówczesnego Zarządu Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich.

Pomnik Wdzięczności

Czcigodny ks. prałat J. Strojnowski w swym artykule p.t. "Pamiątka odparcia bolszewickich wojsk w Płocku", pisze m.in. że "była szczera wola postawienia w Płocku pomnika wdzięczności w postaci figury Najświętszego Serca Jezusowego". Nasz katolicki Płock nie posiada przecież w obrębie miasta żadnego pomnika religijnego, dziękczynnego. Wszyscy, którzy przeżywaliśmy pamiętną inwazję bolszewicką w murach naszego grodu, wiemy, że opiece Boskiej zawdzięczamy ocalenie. Sprawą ufundowania pomnika wdzięczności w postaci figury Najświętszego Serca Jezusowego zainteresować się winien cały katolicki

Płock. I czy nie było by dobrze, by ten pomnik stanął już w 20-lecie odparcia nawały bolszewickiej od Płocka? Ofiar na ten przepiękny cel żaden chyba płocczanin nie poskąpi. Niech tylko ktoś rozpocznie akcję, a katolickie społeczeństwo naszego kochanego Płocka na pewno odpowie na nią ofiarnym poparciem. M. Robakiewiczowa. Słuszny głos. Ma już dawno swój wspaniały Pomnik Wdzięczności katolicki Poznań. Mają je już i inne miasta polskie. Katolicki Płock dotychczas na pomnik wdzięczności się nie zdobył. A byłby już chyba czas, by piękną tę myśl zrealizować. Pani M. Robakiewiczowa zapoczątkowała fundusz na ten cel. Złożyła w administracji naszego pisma zł 10, apelując do katolickiego społeczeństwa Płocka i okolicy o składanie ofiar na budowę Pomnika Wdzięczności w Płocku.

Bratnia Mogiła

W związku z budową kolei Płock - Sierpc i budową stacji w Płocku na polach za Stanisławówką będzie musiała być przeniesiona "Bratnia Mogiła" obrońców Płocka znajdująca się na polach p. Kuncmana. Min. Komunikacji zwróciło w tej sprawie do Płockiego Oddziału Towarzystwa Opieki nad Grobami Bohaterów. Na zebraniu postanowiono "Bratnią Mogiłę" przenieść na cmentarz Garnizonowy. Żeby jednak zainteresować tą sprawą całe społeczeństwo Płocka, Zarząd Towarzystwa Opieki nad Grobami Bohaterów zwołuje zebranie publiczne. W ten sposób Towarzystwo chce, by sprawą tą zajęły się szerokie sfery płockiego społeczeństwa. Całą sprawę komplikuje fakt, że ciała pochowanych w Bratniej Mogile znajdują się prawdopodobnie w takim stanie rozkładu, że w obecnej chwili przeniesienie ich jest rzeczą niemożliwą. Zwrócono się z prośbą do p. doktora Wojciechowskiego, aby dokonał próbnego odkopania Mogiły i stwierdził, czy będzie ze względów sanitarnych i technicznych możliwa ekshumacja i by w tej sprawie porozumiał się z Urzędem Wojewódzkim. W "Bratniej Mogile" pochowano 99 osób bohaterskich obrońców Płocka

Czasy współczesne

Towarzystwo Przyjaciół Płocka pragnie uczcić w pomniku wiślanych marynarzy, którzy walczyli i polegli na Wiśle w obronie miasta przed armią bolszewicką w 1920 r., a także we wrześniu 1939 r., gdy na rzece operowały jednostki wydzielonego oddziału Polskiej Marynarki Wojennej. O wyznaczenie miejsca na płockim nabrzeżu apelujemy do władz miasta od roku 2018 - bezskutecznie. Historycznie rzecz ujmując to drugie podejście by uhonorować wiślanych marynarzy. po raz pierwszy miało to miejsce w roku 1928.

Z płockiego archiwum:

JAKO POMNIK 10-CIOLECIA WSKRZESZENIA NIEPODLEGŁEJ POLSKI MAZOWSZE PŁOCKIE WINNO UFUNDOWAĆ OJCZYŹNIE OKRĘT HANDLOWY "PŁOCK". Ten apel o pomnik miastu Płock w roku 1928 wystosowała A. Gniazdowska z Radzik Małych.

"Rzucam tu myśl zebrania funduszu na okręt handlowy "Płock", wysiłkiem wszystkich powiatów, wszystkich stanów i braci Mazurów zza Oceanu. Akcja ta rozpoczęta w dniu 11 listopada 1928 r., a rozłożona na lat 3- 4, jestem pewna, przy dobrej woli dałaby pożądany rezultat i potrzebne fundusze by się zebrały."

Oby bandera z herbem ziemi naszej i jej stolicy jak najprędzej ukazała się na szerokich Morzach i Oceanach, Zagrzewać chyba do tego czynu specjalnie naszego społeczeństwa nie będzie potrzeby Na budowę okrętu handlowego ,Płock" dla upamiętnienia X-ciolecia wskrzeszenia Niepodległości Polski składają; Inicjatorska p. A. Gniazdowska z Radzik Małych 100 zł.; Redakcja "Mieś, lllustr." 10 "; P. Referendarz St. Cholewo, całodzienny swój zarobek w kwocie 13 zł. 44 gr. a po zaokrągleniu . . 15 ". Razem złożono dotąd . . 125 zł. Jednocześnie p, ref. St. Cholewo nadesłał nam list z gorącym apelem do naszych czytelników o składanie na ten cel dalszych stałych ofiar. Po miastach Mazowsza Płockiego zaczynają się tworzyć Komitety Lokalne tego wielkiego dzieła. A więc pierwsze lody, zazwyczaj u nas najtrudniejsze, zostały przełamane. Byle wszyscy razem, a być może sprawa cała potoczy się pomyślniej, niż się to początkowo zdawałby mogło.

To fragment tekstu z miesięcznika "Mazowsze Płockie i Kujawy" Pamięć o wiślanych marynarzach roku 1920 i 1939 winna być utrwalona w pomniku nad płocką Wisłą. Apelujemy do radnych i Prezydenta Płocka o wyznaczenie niewielkiego miejsca, tylko tyle, - dla włodarzy miasta to jest aż tyle. Rozumiała to mieszkanka małej wsi z województwa kujawsko-pomorskiego.

Pamięć 1920 roku w Płocku – pierwsze upamiętnienia
Pamięć 1920 roku w Płocku – pierwsze upamiętnienia© Archiwum | Archiwum

Została zlikwidowana opisana powyżej Płyta Poległych znajdująca się na Placu Narutowicza, "Bratnia Mogiła" jest tam gdzie była, ale zmieniła nazwę na Kopiec Harcerzy (nazwa dyskusyjna), pomnik wdzięczności zastępuje Kolumna 1920 roku na Placu Narutowicza, pamięć o bohaterach widnieje na muralach, ale brakuje w mieście pomnika wiślanych marynarzy a także zapomniano o bohaterskich kanonierach i artylerzystach.

Corocznie, jednodniowa pamięć o roku 1920 w Płocku wydaje się zbyt mała by uczcić bohaterskich obrońców Książęcego miasta Płock.

Wybrane dla Ciebie