Wisła Płock przegrała w meczu wyjazdowym!
W meczu 6. kolejki Betclic 1. Ligi Wisła Płock uległa na wyjeździe Bruk-Bet Termalice Nieciecza 2:4 (1:0). Dla Nafciarzy trafiali Jime i Dominik Kun, natomiast dla gospodarzy Andrzej Trubeha i trzykrotnie Kacper Karasek. Wisła kończyła mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Davida Niepsuja z 58. minuty.
21.08.2024 20:15
Mecz mógł się dla Nafciarzy rozpocząć w sposób wymarzony, bowiem już w 2. minucie błąd gospodarzy przy wycofaniu piłki wykorzystał duet David Niepsuj-Piotr Krawczyk, ale po długo trwającej analizie VAR sędzia Stefański zdecydował się odgwizdać faul Niepsuja w środkowej strefie boiska – biegnąc nasz wahadłowy przypadkowo zahaczył o nogi przeciwnika.
Chwilę później ponownie do akcji wkroczył wychowany w Niemczech zawodnik, ale tym razem jego uderzenie obronił Adrian Chovan. Pomiędzy 8. a 15. minutą Słonie miały kilka okazji na otwarcie wyniku, czy to po rzutach rożnych, czy po podwójnej próbie Kacpra Karaska lub główce Kamila Zapolnika, ale żadnej z nich nie można było nazwać groźną.
Po kwadransie gry Nafciarze ponownie umieścili piłkę w siatce, ale tym razem na ewidentnym spalonym był strzelec, czyli Dawid Kocyła i trafienie nie zostało uznane. Później w jednej akcji do wysiłku bramkarza gospodarzy zmusił Bojan Nastić, a przy dobitce Dominik Kun nie trafił dobrze w piłkę. Gospodarzom trzeba oddać, że w ostatnich dwudziestu minutach pierwszej połowy przjęli inicjatywę i kilkukrotnie próbowali zagrozić naszej bramce.
Szczęścia szukali Lukas Spendlhofer (zablokował Nastić), Kamil Zapolnik (nie trafił z ostrego kąta), czy Moegan Fassbender (nie sięgnął wysoko zawieszonej piłki). Na nic zdały się te ataki, natomiast wreszcie legalnie zapunktowali Nafciarze! W 37. minucie Dani Pacheco dośrodkował z rzutu wolnego, piłkę wybił głową Artem Putivtsev i zebrał ją Dominik Kun. Jego miękkie dogranie zostało jeszcze zablokowane przez przeciwników, ale futbolówka spadła idealnie w strefę, w którą nabiegał Jime.
Będący ostatnio w wybornej formie strzeleckiej Hiszpan uderzył bez przyjęcia z siedemnastu metrów tuż przy samym słupku, otwierając tym samym wynik spotkania. Swoją sytuację miał niedługo później Krawczyk, ale nasz napastnik w dogodnej sytuacji nie trafił między słupki.
Od początku drugiej odsłony spotkania obaj trenerzy zdecydowali się na zmiany w składach. Dawida Kocyłę zmienił Krystian Pomorski, a Nafciarze przestawili się na grę jednym wysuniętym napastnikiem i dwoma defensywnymi pomocnikami. Na pierwszą dogodną okazję czekaliśmy do 53. minuty, kiedy Kun sprawdził formę Chovana. Przez chwilę Nafciarze nie wypuszczali przeciwników z własnego pola karnego, ale wystarczyła jedna z pozoru niegroźna sytuacja, żeby ci doprowadzili do wyrównania.
Daleko wybitą piłkę zebrał Andrias Edmundsson, na którym pressing od razu założył Karasek i zdołał przejąć podanie Farera, a po chwili mocnym strzałem pokonał Macieja Gostomskiego. Na domiar złego od 58. minuty nasz zespół musiał sobie radzić w dziesiątkę, bowiem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Niepsuj. Od tego momentu gospodarze zdecydowanie przejęli inicjatywę, raz po raz nękając płocczan atakami. W 71. minucie nasi zawodnicy wyprowadzili świetną kontrę. Piłkę w środku pola utrzymał Łukasz Sekulski, który zgrał na Nasticia.
Ten posłał długie podanie do Oskara Tomczyka, który wystawił piłkę na tacy Kunowi, który nie mógł się pomylić z najbliższej odległości. Niestety już 5 minut później Tomczyk sfaulował w naszym polu karnym Damiana Hilbrychta, a z jedenastu metrów do kolejnego wyrównania doprowadził Andrzej Trubeha. W 82. minucie Trubeha zgrał piłkę głową do Zapolnika, który przewrócił się w polu karnym. Sędzia ocenił to zdarzenie jako próbę wymuszenia jedenastki i napomniał napastnika kartką.
Szansa punkty Nafciarze będą mieli już w poniedziałek 26 sierpnia o 19:00, kiedy Nafciarze na ORLEN Stadionie podejmą Ruch Chorzów.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Wisła Płock 4:2 (0:1)
0:1 – Jorge Jimenez 37’
1:1 – Kacper Karasek 55’
1:2 – Dominik Kun 71’
2:2 – Andrzej Trubeha 76’
3:2 – Kacper Karasek 88’
4:2 – Kacper Karasek 90’+