SportWisła Płock idzie jak burza - kolejne trzy punkty zostają u Nafciarzy!

Wisła Płock idzie jak burza - kolejne trzy punkty zostają u Nafciarzy!

Nafciarze idą jak burza
Nafciarze idą jak burza
Źródło zdjęć: © Wisła Płock S.A | Wisła Płock S.A.
Redakcja Panorama Płock

18.08.2024 19:13

Nafciarze zrobili dziś piękny prezent swoim kibicom. 1:0 pokonali Pogoń Siedlce i po raz kolejny zyskali trzy punkty.

W 5. kolejce Betclic 1. Ligi Wisła Płock pokonała Pogoń Siedlce 1:0. Decydujące o komplecie punktów trafienie zanotował Jime.

Już w drugiej minucie Bojan Nastić sfaulował rywala, dzięki czemu do stojącej piłki mógł podejść Lukas Hrnciar. Celny strzał Słowaka czujnie na rzut rożny odbił Maciej Gostomski. Przez następne kilkanaście minut brakowało konkretów z obu stron, aż do dwudziestej minuty, kiedy z kolei wspomniany słowacki pomocnik sfaulował pod polem karnym Bojana Nasticia. Rzut wolny zdecydował się wykonać Łukasz Sekulski, jednak mocny strzał naszego kapitana świetnie wybronił Mateusz Pruchniewski. Chwilę potem dostaliśmy kolejny rzut wolny, jednak tym razem do piłki podszedł Dani Pacheco. Ponownie na linii wykazał się jednak młody bramkarz rywali.

Po pół godziny gry Titasa Milasiusa nieprzepisowo zatrzymał Fabian Hiszpański. Z rzutu wolnego dograł Krzysztof Danielewicz, a w polu karnym niecelnie główkował Ernest Dzięcioł. W okolicach czterdziestej minuty kapitalną akcję przeprowadził Jime. Hiszpan obsłużył dodatkowo prostopadłym podaniem Łukasza Sekulskiego, jednak napastnik, chcąc podciąć piłkę nad bramkarzem, niestety nie trafił w bramkę. Chwilę potem Mateusz Pruchniewski wyłapał jeszcze główkę naszego kapitana.

Tuż po zamianie stron mieliśmy dośrodkowanie Daniego Pacheco z rzutu wolnego, małe zamieszanie i ciekawą próbę Andriasa Edmundssona z narożnika pola karnego. Techniczne uderzenie przeleciało jednak obok bramki Pogoni Siedlce. Kilka chwil później wyprowadziliśmy groźny kontratak, który zakończył się bardzo mocnym, ale równie niecelnym strzałem z powietrza w wykonaniu Daniego Pacheco. Po godzinie gry indywidualną akcję przeprowadził Jime. Hiszpan zszedł do środka, uderzył po bliższym słupku, jednak na posterunku był Mateusz Pruchniewski.

Na kwadrans przed końcem spotkania w końcu udało się otworzyć wynik. Pod polem karnym faulowany był Łukasz Sekulski. Z rzutu wolnego uderzył Jime, piłka odbiła się jeszcze od innego zawodnika i wpadła do bramki Pogoni Siedlce! Do ostatniego gwizdka Nafciarze spokojnie kontrolowali grę i doprowadzili korzystny wynik do końca, choć po drodze wykazać się musiał jeszcze Maciej Gostomski, broniąc groźne uderzenie Jakuba Siniora.

Następny mecz Nafciarze rozegrają już w środę 21 sierpnia, kiedy zmierzą się na wyjeździe z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Początek o godzinie 18:00