SportTrener Nafciarzy reaguje po skandalu - podejmuje kroki prawne!

Trener Nafciarzy reaguje po skandalu - podejmuje kroki prawne!

Nie milkną echa dzisiejszego meczu Orlen Wisły Płock z Industrią Kielce. Jednak "świętą wojnę" pomiędzy klubami zapamiętamy dziś przede wszystkim ze skandalicznego zachowania. Co się wydarzyło?

Trener Nafciarzy podejmuje kroki prawne
Trener Nafciarzy podejmuje kroki prawne
Źródło zdjęć: © Facebook | Industria Kielce, ORLEN WISŁA PŁOCK
Redakcja Panorama Płock

13.10.2024 22:20

"Święta Wojna"

Niestety po meczu, w trakcie konferencji prasowej trener Nafciarzy przyznał, że został opluty przez szkoleniowca Insustrii Kielce - Talanta Dujszebajewa. Jednek trener drużyny z Kielc tłumaczył się, że zareagował w taki sposób, ponieważ szkleniowiec płockiej drużyny miał wykrzykiwać w jego stronę rasistowskie hasła:

- Trener Sabate po meczu wykrzykiwał rasistowskie hasła w których nazywał mnie j***nym Chińczykiem - komentował sprawę Talant Dujszebajew.

- Najważniejsi są zawodnicy, nie powinni to być trenerzy. Wszystko ma swoje granice. Trener rywali po zakończeniu meczu opluł mnie na oczach delegata. To niedopuszczalne. To nie pierwszy raz, gdy dzieje się coś takiego. Nie mogę tego zaakceptować - powiedział Xavier Sabate.

Po meczu doszło do ostrej wymiany zdań między szkoleniowcami. Trenerów musieli rozdzielać zawodnicy.

Przed chwilą komunikat w sprawie wydała ORLEN WISŁA PŁOCK:

- Smutne odcinki spotkania.

W dniu dzisiejszym, po wygranym przez naszą drużynę, po raz piąty z rzędu, meczu z zespołem Industria Kielce - niespodziewanie Xavi Sabate usłyszał po hiszpańsku z ust Talanta Dujszebajewa, który zainicjował w ten sposób rozmowę z trenerem Sabate: "...Hijo de puta, te voy a matar..." (tłum. sku..synu, zabiję cię). Słowa te absolutnie zaskoczyły trenera Xaviego (coś niebywałego), który ze zdziwieniem zapytał Dujszebajewa "co ty mówisz?" ("...qué estás diciendo...").

Kolejno Talant Dujszebajew łapiąc Xaviego Sabate za szyję, napluł mu w twarz. Cała sytuacja była widoczna w przekazie telewizyjnym oraz widziana przez świadka.

Otrzymaliśmy w tej chwili od Xaviego Sabate kategoryczne stanowisko, iż wobec tak brutalnie i tak głęboko niegodnych słów natychmiast zdecydował, iż chroniąc dobra osobiste jako Syn, chroniąc dobra i cześć swej Matki - pilnie zdecydował się skierować pisma prawne do człowieka, który wypowiedział te słowa, kierując kolejno przeciw niemu akcje przed właściwy Sąd Powszechny.

Dzisiejsza wygrana oczywiście cieszy, ale w takim momencie jesteśmy z Tobą. Jesteśmy z Tobą Xavi! Cała Drużyna i Kibice! - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Zespół Industria Kielce na swoim profilu zamieścił taki wpis:

Oświadczenie Industrii Kielce:

- Nerwy i emocje pomiędzy ekipami Industrii Kielce i Orlenu Wisły Płock były widoczne od pierwszych chwil niedzielnego spotkania w ORLEN Superlidze. Dość powiedzieć, że sędziowie wielokrotnie korzystali z systemu wideoweryfikacji, ukarali zawodników obu ekip aż 21 razy wykluczeniami na dwie minuty, pokazali jedną czerwoną i jedną niebieską kartkę. Do ogromnych kontrowersji doszło już po końcowej syrenie. Wówczas doszło do słownego starcia trenerów Talanta Dujshebaeva i Xaviera Sabatego. Szkoleniowiec Nafciarzy na pomeczowej konferencji prasowej stwierdził, że Dujshebaev miał go opluć. Z kolei trener Talant Dujshebaev poinformował, że w jego kierunku padło z ust Sabatego rasistowskie określenie: "je*** Chińczyk".

Zresztą ze strony płockich kibiców w kierunku kielczan w niedzielę notorycznie padały wulgarne ataki, również na tle rasistowskim. Te drugie zgłaszał po meczu Dylan Nahi, a z wulgaryzmami pod swoim adresem mierzyć się musiał m.in. Tomasz Gębala.

Jako klub zwracamy uwagę, że tego typu zachowania i ataki na tle rasistowskim czy etnicznym są w zawodowym sporcie na najwyższym poziomie nieakceptowalne. Sport bowiem powinien łączyć, a nie potęgować różnice. Będziemy zabiegać o dokładne wyjaśnienie sytuacji przez odpowiednie organy ligi, które podczas meczu ósmej kolejki ORLEN Superligi w Orlen Arenie pomiędzy Orlenem Wisłą Płock a Industrią Kielce nigdy nie powinny mieć miejsca - czytamy w komunikacie klubu z Kielc.