Poważne zarzuty wobec mężczyzny w sprawie pożaru domu w Drobinie
Sprawą pożaru, do którego doszło przed północą z 6 na 7 stycznia w Drobinie, zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Sierpcu. Postawiono zarzuty.
– W sprawie tej przedstawiono zarzuty mężczyźnie, który wynajmował to mieszkanie z artykułu 156 § 1, ust. 2 to jest ciężki uszczerbek na zdrowiu, z art. 288 to jest uszkodzenie mienia i z art. 160, czyli narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, ponieważ pokrzywdzoną jest małoletnia, która uciekła z tego mieszkania - przekazał Bartosz Maliszewski Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku.
41-letni mężczyzna, który usłyszał zarzuty jest jednocześnie poszkodowanym w pożarze i obecnie przebywa w szpitalu. Stan mężczyzny oraz pobyt w szpitalu sprawiły, że sąd odrzucił wniosek prokuratury o tymczasowy areszt. Prokurator ma złożyć zażalenie w tej sprawie.
W sprawie poszukiwani są nadal świadkowie, których zeznania mogą pomóc w ustaleniu przebiegu zdarzenia. Przesłuchani mają być także ratownicy i strażacy, którzy udzielali pomocy poszkodowanym.
W momencie pożaru w domu przebywali 41-letni mężczyzna, 43-letnia kobieta oraz 13-letnia dziewczynka, która ewakuowała się przez okno, gdy zauważyła pożar.
W najcięższym stanie jest 43-latka. Kobietę przetransportowano do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Przyczynę pożaru wskaże opinia biegłego z zakresu pożarnictwa, który był na miejscu zdarzenia we wtorek 7 stycznia.
13-letnia dziewczynka została przesłuchana w specjalnym trybie w obecności psychologa, jednak nastolatka nie pamiętała wiele z momentu zdarzenia. Dziewczynka jest zaopiekowana i nie wymagała hospitalizacji.