Polonia Warszawa zmiażdżona przez Wisłę Płock
W meczu 12. kolejki Betclic 1. Ligi Wisła Płock pokonała Polonię Warszawa 4:1 (1:1). Wynik dla gości otworzył Łukasz Zjawiński, a dla Nafciarzy trafiali Fabian Hiszpański, Jorge Jimenez i dwukrotnie Łukasz Sekulski.
05.10.2024 19:57
Po kilku spokojniejszych akcjach z obu stron, w 7. minucie Polonia przejęła piłkę na swojej połowie i wyprowadziła kontrę, Ernest Terpiłowski dograł na czwarty metr do idealnie nabiegającego Łukasza Zjawińskiego, który na wślizgu otworzył wynik spotkania. Kilka minut potem sprzed naszego pola karnego szczęścia szukał Erjon Hoxhallari, ale przymierzył ponad poprzeczką. W odpowiedzi do piłki po rzucie rożnym doszedł Andrias Edmundsson, ale jego strzał z woleja poszybował w trybuny. Nafciarze próbowali dostać się pod bramkę rywala składnymi akcjami, ale często w kluczowych momentach brakowało im dokładności.
Polonia z kolei kilkukrotnie postraszyła miejscowych kontrami, ale na szczęście nic tego nie wynikało. Wreszcie w 28. minucie po akcji na lewej stronie boiska po szybkim przekazaniu piłki w tercecie Łukasz Sekulski-Jime-Fabian Hiszpański, ten ostatni przyjął sobie piłkę do środka i trafił do siatki po precyzyjnym strzale lewą nogą. Czarne Koszule chciały odpowiedzieć za sprawą płaskiego uderzenia Xabiego Auzmendiego, ale piłka przeszła minimalnie obok słupka. W kolejnych minutach obie drużyny próbowały oskrzydlających akcji, po których futbolówka lądowała w rękach bramkarzy, tuż przed przerwą niecelnie główkował Michał Grudniewski.
Po zmianie stron niewiele zabrakło, żeby Iban Salvador doszedł do piłki przerzuconej nad obrońcami, ale dobrze uprzedził go Jakub Lemanowicz, a do tego okazało się , że napastnik był na spalonym. W 53. minucie po wrzutce Jime w stronę Sekulskiego nasz kapitan zderzył się z interweniującym bramkarzem. Z początku sędzia nakazał grać dalej, a akcję niecelnym uderzeniem kończył Jime, ale po analizie VAR arbiter dopatrzył się faulu i wskazał na jedenasty metr. Sam poszkodowany podszedł do rzutu karnego i skutecznie go wyegzekwował, wyprowadzając Nafciarzy na prowadzenie! Niedługo później po akcji prawą stroną niecelnie uderzył Salvador, chociaż wydaje się, że dobrym rozwiązaniem byłoby też dogranie do wbiegającego Sekulskiego. I właśnie naszego kapitana płaskim dośrodkowaniem znalazł w 65. minucie Miłosz Brzozowski i mieliśmy już 3:1!
Polonia mogła odpowiedzieć, gdy po składnej akcji z kilku metrów uderzał Xabi Auzmendi, ale na wysokości zadania w świetnym stylu stanął Maciej Gostomski. Później nasz bramkarz nie miał problemu ze złapaniem piłki po lekkiej główce Zjawińskiego, a w 84. minucie nadzieje gości na korzystny wynik zostały ostatecznie rozwiane. Ponownie z lewej strony dogrywał Brzozowski, a tym razem w roli egzekutora wystąpił Jime! W czasie doliczonym swoje szanse mieli jeszcze Piotr Krawczyk, który zdaje się niepotrzebnie wstrzymał akcję i zatrzymali go obrońcy oraz Krystian Pomorski, który na wślizgu nie zdołał odpowiednio trafić w piłkę.
Nafciarze wrócą do gry w sobotę 19 października, kiedy na wyjeździe zmierzą się ze Zniczem Pruszków. Początek tego spotkania o 19:35.