Lenka Dydak dołącza do Nafciarzy!
Lena Dydak nowym została zawodniczką ORLEN Wisły Płock, a wszystko to w ramach akcji charytatywnej organizowanej przez ORLEN Superligę i Fundację Cancer Fighters.
Superliga sp. z o.o. i Cancer Fighters łączą siły po raz drugi, by nieść wsparcie dzieciom walczącym z nowotworami. 24 kluby ORLEN Superligi i ORLEN Superligi Kobiet właśnie ogłosiły wyjątkowe transfery – do ich drużyn dołączą mali wojownicy, podopieczni Fundacji Cancer Fighters.
Każdy dzień to walka, ale dzięki takim akcjom jak ta, nie czujemy się w niej sami. Kiedy dowiedzieliśmy się, że klub piłki ręcznej objął patronat nad naszym dzieckiem, poczuliśmy ogromne wsparcie – nie tylko finansowe, ale i emocjonalne. To niesamowite, że tylu ludzi, których nigdy nie spotkaliśmy, chce pomóc i daje nam siłę do dalszej walki. Dziękujemy wszystkim, którzy dołączyli do tej inicjatywy – każda wpłata, każde dobre słowo, każdy gest ma dla nas ogromne znaczenie – mówi mama Tosi, podopiecznej Fundacji Cancer Fighters i bohaterki transferu do Rebud KPR Ostrovii.
24 kluby, 24 historie, jeden cel – POMOC!
Podobnie jak w zeszłym roku, celem akcji jest nie tylko zapewnienie wsparcia finansowego na leczenie dzieci, ale przede wszystkim dodanie im otuchy i siły do codziennej walki. Każdy klub otoczy opieką jednego podopiecznego, którego historia stanie się częścią drużyny.
Pierwsza edycja naszej wspólnej akcji pokazała, że wsparcie to coś więcej niż pieniądze. To siła emocjonalna, którą nasi podopieczni otrzymali od zawodników i kibiców. Dzieci poczuły, że nie są same w swojej walce. Druga edycja to dla nas szansa, by znów dać im nadzieję, poczucie przynależności i konkretne wsparcie, które realnie zmienia ich codzienność – mówi Marek Kopyść, prezes Fundacji Cancer Fighters.
W pierwszej edycji akcji, dzięki zaangażowaniu kibiców, zawodników oraz klubów, udało się zebrać ponad 161 tysięcy złotych. Zgromadzone środki realnie pomogły 23 rodzinom w pokryciu kosztów leczenia i rehabilitacji. Dzięki akcji "Gramy Razem w Walce z Rakiem" podopieczni Fundacji mają szansę poczuć się jak prawdziwi sportowcy – odwiedzają hale sportowe, spotykają się z zawodnikami, a nawet podróżują z drużynami na mecze. To dla nich niezapomniane przeżycie i ogromna dawka motywacji do walki z chorobą.
Druga edycja akcji to szansa na jeszcze większą pomoc podopiecznym Fundacji Cancer Fighters. Celem jest zebranie jeszcze większych środków na leczenie oraz zaangażowanie jeszcze większej liczby kibiców w pomoc. W tym roku do inicjatywy dołączył również Związek Piłki Ręcznej w Polsce, który "powołał" dwóch podopiecznych – jednego pod opiekę męskiej, a drugiego pod opiekę kobiecej reprezentacji Polski.
Pierwsza edycja akcji "Gramy razem w walce z rakiem" pokazała, jak ogromne serca mają kibice oraz kluby występujące w ORLEN Superlidze i ORLEN Superlidze Kobiet. Dzięki ich zaangażowaniu udało się nie tylko zebrać imponującą kwotę, ale przede wszystkim dać dzieciom poczucie wsparcia i siłę do codziennej walki. Druga edycja to dla nas nie tylko kontynuacja tego sukcesu, ale także nowe możliwości. Chcemy nie tylko zebrać jeszcze więcej środków na leczenie podopiecznych Fundacji Cancer Fighters, ale również rozwijać działania, które sprawią, że dzieci poczują się częścią naszej wielkiej handballowej rodziny. Cieszymy się, że w tym roku do naszej inicjatywy dołącza Związek Piłki Ręcznej w Polsce, który obejmie opieką dwóch podopiecznych – komentuje Jakub Dmoch, PR Manager Superligi sp. z o.o.
Jak można pomóc? Razem możemy więcej!
Wejdź na stronę https://wolniodraka.pl/superliga i przekaż dowolną kwotę na leczenie podopiecznego. Każda złotówka ma znaczenie! Dołącz do akcji "Gramy Razem w Walce z Rakiem" i pokaż, że Superliga to nie tylko liga piłki ręcznej, ale przede wszystkim ludzie z wielkim sercem.
Historia Lenki:
Lenka - córka dzielnicowego Michała z Komendy Miejskiej Policji w Płocku potrzebuje pomocy!
- W październiku u Leny została zdiagnozowana ostra białaczka szpikowa. Zaczęło się niewinnie- stan przeziębienia, ogólne osłabienie. Lena została przyjęta do szpitala, a po około tygodniu dowiedzieliśmy się o białaczce. Ogarnęło nas przerażenie i niedowierzanie. Teraz nasza codzienność to pobyt w szpitalu i zmiany przy opiece nad córką. Lena tęskni za możliwością wyjścia na powietrze, basenem, jedzeniem rzeczy, które mogła jeść przed chorobą. Jednak mamy nadzieję. Wierzymy, że postęp medycyny pozwoli wrócić jej do normalnego życia. Będziemy znowu wychodzić na rower, jeździć na działkę, zwiedzać Polskę i bawić się w wesołych miasteczkach Życie jest nieobliczalne, nigdy nie wiesz jaki zafunduje Ci nagle los i kogo dotknie. Nawet nie wiemy ile może zależeć od zupełnie obcych osób, które mogą dać szansę na życie dla drugiego człowieka. - powiedziała Pani Paulina, mama Leny.