Katedra płocka – macierz kościołów płockich
950 lat Diecezji Płockiej zobowiązuje do wspomnień. W lutym 2024 roku na portalu Panorama Płock ukazał się tekst o początkach katedry. Opisywane w nim wydarzenia kończą się w roku 1787.
Mijają lata. Ponad sto lat później na łamach prasy płockiej można przeczytać następujące słowa:
"Nasza prastara katedra potrzebuje odnowienia. Zgadzają się na to wszyscy – i stali mieszkańcy modlący się w niej i przelotni turyści, którzy ją zwiedzają. Wszyscy widzimy jej zaniedbanie. Wszyscy patrzymy na brudne, poszarpane ściany, odrapane gzymsy. Tylko brak środków dotychczas wstrzymywał kapitułę od przedsięwzięcia naprawy i doprowadzenia macierzy kościołów płockich do stanu choćby względnej świetności na jaką ta świątynia zasługuje. Dowiadujemy się, że obecnie sprawa odnowienia katedry skierowana zostanie na drogę właściwą. Kapituła zamyśla przedsięwziąć restauracje i upiększenie świątyni na szeroką skalę. W tym celu zarząd kościoła odwołał się do jednego z artystów krakowskich, który ma zjechać do Płocka i dać wskazówki co i jak czynić należy.
O ile słyszeliśmy, istnieje zamiar: pomalować ściany i sklepienia polichromicznie, zamienić boczne ołtarze drewniane na marmurowe, doprowadzić do należytego porządku stalle i całe prezbiterium.
Wartoby zmienić ambonę i niektóre ołtarze, które wcale nie pasują do stylu świątyni ani jej wielkości.
Sądzimy, że i mieszkańcy przyjdą z pomocą zarządowi kościoła przez złożenie odpowiednich ofiar, aby posiadać katedrę godną tej nazwy."
Tak zaczęła się historia płockiej katedry jaką widzimy obecnie.
We wrześniu 1900 roku zarząd katedralny gościł profesora Odrzywolskiego z Krakowa i pan Szyller z Warszawy w celu omówienia odnowienia i doprowadzenia do stanu estetycznego katedry.
Romański styl płockiej katedry w wyniku przebudowy frontonu w stylu jońskim i różnego rodzaju napraw wewnątrz stracono jej pierwotny wygląd. Postanowiono na naradach przywrócenie charakterystycznego romańskiego stylu.
Fronton ma być zniesiony, aby wieże, które są w stylu romańskim zostały odkryte i odsłonięte. Kopuła środkowa ma też odzyskać pierwotny wygląd.
Wewnątrz kościoła ma być zmieniony prezbiterium, ustawienie nowego ołtarza wielkiego i pomalowanie całego kościoła, restauracja starożytnych pomników i stosowne ich ugrupowanie, obniżenie chóru, ustawienie nowych ołtarzy.
Wszystko to pod kierunkiem Szyllera. Odmalowanie ścian ma być powierzone artyście panu Kurdowskiemu. Ogólna kwota to 100 000 rubli. Kapituła w momencie decyzji o renowacji katedry miała zaledwie 16 000 rubli. Zarząd katedralny zmierzał także kościół ogrodzić. Istniejący ołtarz główny zamierzono sprzedać innej parafii za 1000 rubli.
Po powrocie do Krakowa profesora Sławomira Odrzywolskiego ukazał się na łamach wydawanego w tym mieście gazety "Czas" następujący tekst:
"Katedra tamtejsza pochodzi z epoki romańskiej co stwierdził jakiś czas temu zmarły w 1900 roku historyk sztuki i konserwator zabytków Władysław Łuszczkiewicz. Jednak do naszych czasów z jej budowy nie dochowało się nic więcej oprócz ścian naw bocznych, absydy ramienia poprzecznego, zakrystia, skarbiec i ściany dawnego prezbiterium i tylko do wysokości nie sięgającej gzymsu głównego. Trudno będzie dążyć do przywrócenia katedrze dawnego stylu romańskiego."
Gruntownej przebudowy o charakterze renesansowym dokonano w XVI wieku, Wtedy też dodano nowe gzymsy i szczyty ceglane, a obie wieże z cegły podniesiono do wysokości dziś oglądanej.
Ostatnio ważną przeróbkę wykonano w stylu klasycznym dokonano za biskupa Poniatowskiego w XVI wieku. Z tego czasu pochodzi także dekoracja prezbiterium i kaplic w ramieniu poprzecznym. Zdecydowano się usunąć fronton z czasów biskupa Poniatowskiego deformujący dzisiejszą katedrę, na pomalowanie katedry ogłoszono konkurs"
cdn.