Burzliwa sesja Rady Miasta Płocka. Mieszkańcy pojawili się z transparentami
Za nami burzliwa sesja Rady Miasta Płocka, podczas której mieszkańcy wyrazili sprzeciw wobec planowanego utworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców (CIC) w ścisłym centrum miasta. Protestujący, w tym przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, domagali się konsultacji społecznych i pełnej jawności w sprawie lokalizacji oraz funkcji nowej instytucji.
Przed rozpoczęciem obrad kilkudziesięciu mieszkańców zorganizowało manifestację przed budynkiem Urzędu Miasta. Według relacji posła PiS Macieja Małeckiego, prezydent Płocka Andrzej Nowakowski (PO) miał polecić straży miejskiej zablokowanie dostępu do sali obrad dla protestujących, choć prezydent przebywał w tym czasie na Kongresie Ekonomicznym w Katowicach. Strażnicy nie dopuścili do wejścia osób z transparentami i plakatami z hasłami takimi jak "Płock to nie kolonia" - twierdził poseł Małecki.
Podczas sesji radni PiS wnieśli o rozszerzenie porządku obrad o punkt dotyczący CIC. Wskazywali na brak konsultacji społecznych oraz niejawność decyzji dotyczących lokalizacji – lokalu przy ul. Tumskiej 5, w samym sercu płockiej starówki. Zwracali uwagę, że projekt jest częścią Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej, a nie samodzielnym ośrodkiem dla uchodźców, jak sugerowali niektórzy krytycy.
Radni PO oraz PSL odpierali zarzuty, podkreślając, że CIC ma pełnić rolę punktu informacyjno-usługowego, oferującego wsparcie psychologiczne, kursy językowe oraz pomoc w sprawach urzędowych, bez pośrednictwa pracy. Stanowczo podkreślano, że nie są to "obozy dla nielegalnych imigrantów", określając takie twierdzenia jako "kampanię nienawiści" .
Dyskusja przybrała na sile, gdy radny Szymon Stachowiak z PiS oskarżył prezydenta i marszałka województwa o hipokryzję i uprawianie "tępej polityki". Wskazał na niejasności dotyczące finansowania CIC oraz obawy mieszkańców o bezpieczeństwo i integrację cudzoziemców. Z kolei przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej i PSL bronili projektu, twierdząc, że CIC to tylko punkt informacyjny, a nie ośrodek dla uchodźców .
Sprawa pozostaje otwarta, a dalszy rozwój wydarzeń będzie zależał od decyzji władz miasta oraz reakcji społeczności lokalnej.
Czym są Centra Integracji Cudzoziemców?
Centra integracji cudzoziemców powstają w całym kraju. Na Mazowszu pierwsze z nich znajdą się w Radomiu i w Siedlcach. Trwa przygotowanie tych miejsc na potrzeby standardów urzędowych i biurowych.
Będą to punkty informacyjno-konsultacyjne, w których legalnie przebywający w Polsce cudzoziemcy uzyskają m.in. porady w zakresie praw pracowniczych, systemu opieki zdrowotnej i edukacji czy kursów zawodowych. Będą mogli również skorzystać z kursów przybliżających im historię i kulturę naszego kraju, a także wziąć udział w lekcjach nauki języka polskiego.
Centra nie będą więc noclegowniami! Ich rolą jest pomoc w adaptacji cudzoziemców, a nie tworzenie miejsc, w których mogą zamieszkać. Nie mają one żadnego związku z tzw. paktem migracyjnym zatwierdzonym przez UE.
Nieprawdą jest twierdzenie, że centra integracji cudzoziemców to pomysł obecnego rządu. Inicjatywa ta została zapoczątkowana w 2021 roku przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, czyli za rządów Zjednoczonej Prawicy.
Takie ośrodki powstały już w 2022 roku w województwach wielkopolskim czy opolskim, a w otwarciu jednego z nich brała udział ówczesna ministra rodziny i polityki społecznej z ramienia PiS Marlena Maląg. Na jej profilu na Facebooku przy okazji otwarcia centrum w Kaliszu pojawił się wpis o treści: "Bardzo się cieszę, że Wielkopolska skutecznie wykorzystała zainicjowany przez nasze ministerstwo projekt udowadniając, że jest regionem, który jako jeden z pierwszych będzie kompleksowo wspierać cudzoziemców".
Punkty informacyjno-konsultacyjne w Siedlcach i w Radomiu nie będą finansowane ze środków samorządu województwa mazowieckiego. Powstają one w ramach projektu "Mazowieckie Mosty Międzykulturowe" realizowanego ze środków unijnych FAMI 2021–2027.
To strona rządowa zobligowała samorządy do prowadzenia takich punktów. Centra nie będą finansowane ani z budżetu Mazowsza, ani lokalnych samorządów, a cudzoziemcy nie mogą w nich liczyć na pomoc finansową. Na terenie województwa za realizację projektu odpowiada Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej.