Archiwalne proces i egzekucja Giordano Bruno!
Stwierdzenie, że Kościół Katolicki ma na sumieniu nie do końca dobre uczynki, pomimo ich udokumentowania, nadal budzi kontrowersje. Jest to jednak element historii świata, którego nie sposób pominąć.
Jest on odpowiedzialny między innymi za:
- Prześladowanie heretyków, czyli chrześcijan ewangelicznych, takich jak waldensi katarzy, protestanci. Papież Grzegorz XIII jest pośrednio odpowiedzialny za noc św. Bartłomieja w Paryżu, podczas której zginęło 3 tysiące hugenotów.
- Krucjaty, której ofiarami padali nie tylko innowiercy, ale również chrześcijanie (w tym najbardziej przerażająca krucjata dziecięca).
- Świętą Inkwizycję, czyli system sądowy, który skazywał setki tysięcy ludzi na tortury i śmierć. (jeśli chcecie, żebym napisała oddzielny artykuł na ten temat, dajcie znać redakcji).
- Prześladowania Żydów, którzy na mocy kolejnych edyktów papieskich byli pomawiani o wiele zbrodni i powodowanie kataklizmów, wywłaszczani i eksterminowani.
- Eksterminację Indian, których Kościół uważał za istoty bez duszy, tym samym odmawiając im człowieczeństwa, co pozwoliło konkwistadorom wymordować w bestialski sposób około 70 milionów Indian.
- Poparcie niewolnictwa i czerpanie z niego korzyści finansowych. Papież Mikołaj V stwierdził, że niewolnictwo jest czymś miłym Bogu.
Jedną z najsłynniejszych, bo znaną z imienia i nazwiska, ofiar Kościoła Katolickiego był Giordano Bruno.
Kim był ten człowiek i czym tak naraził się papiestwu. Był to włoski filozof i teolog, który otwarcie buntował się przeciwko naukom kościoła. Bruno w swoich poglądach nawiązywał do różnorodnych tradycji filozofii starożytnej oraz koncepcji myślicieli oraz uczonych średniowiecznych i renesansowych (zwłaszcza i Mikołaja Kopernika, Mikołaja z Kuzy). Łączył także różnorodne kierunki filozoficzne, religijne oraz naukowe. Głosił, między innymi, że Wszechświat jest nieskończony (z czego wynikał między innymi pogląd, że ludzie nie są jedynymi inteligentnymi istotami w kosmosie). Religię natomiast uznawał za uproszczoną wersję filozofii a liturgię i uczestnictwo w praktykach religijnych zaś za wynik zabobonu wynikającego z ignorancji.
Identyfikował przyrodę z bogiem, a jego etyka miała charakter świecki i humanistyczny. Podkreślał znaczenie pracy ludzkiej i dążenia człowieka do prawdy jako najwyższej wartości. Głosił humanistyczny kult człowieczeństwa. Konsekwencją tych poglądów była krytyka chrześcijańskiej hierarchii wartości i opartej na niej etyki. Potępiał kolonializm i uznawał prawo każdego narodu do niepodległości i rozwoju własnej kultury. Wykorzystywał teorię Mikołaja Kopernika do umocnienia swoich teorii filozoficzno-teologicznych.
Giordano był oddany swoim postulatom i postanowił dalej je głosić. Szukał miejsca, gdzie mógłby nauczać otwarcie i ludzi, którzy docenią przekazywaną przez niego prawdę. W tym celu przemierzył między innymi wiele włoskich miast, Francję oraz Anglię. Po powrocie do Włoch został zaproszony do Wenecji przez szlachcica o nazwisku Mocenigo, który chciał, by Bruno wprowadził go w tajniki ezoteryki i magii. Gdy Giordano odmówił, jego potencjalny uczeń, który prawdopodobnie był agentem Inkwizycji, a całe zaproszenie pułapką, zadenuncjował go weneckiemu Trybunałowi Inkwizycyjnemu w dniu 23 maja 1592 roku.
Inkwizytor kardynał Bellarmino przedstawił Giordano Bruno następujące zarzuty:
- Wykazanie przyczyny ruchu Ziemi i bezruchu firmamentu przy pomocy pewnych racji nieprzynoszących – według niego – żadnej szkody Pismu Bożemu. Innymi słowy, potwierdzenie kopernikańskiej teorii heliocentrycznej.
- Przeciwstawienie doktryny nieskończonego i wiecznego Wszechświata, składającego się z licznych światów religijnemu dogmatowi o stworzeniu świata
- Określenie gwiazd jako prawdziwych wysłanników i tłumaczy głosu Bożego, jako anioły dające się odczuć i zauważyć, jak gdyby każda gwiazda przynosiła człowiekowi boskie zwiastowanie.
- Głoszenie, że dwiema rzeczywistymi zasadami wszelkiego istnienia są: dusza świata i pierwotna materia. Była to konsekwencja tezy, według której Wszechświat jest wieczny, a światom które go tworzą przypisana jest zasada ruchu – nie są one zaś jak sądzono, poruszane przez jakieś sfery stałe bądź anioły.
- Twierdzenie, że dusza ludzka stanowi jedynie przejściowy wyraz duszy Wszechświata, tak jak ciało jest duszą dla materii Wszechświata. Dusza ludzka miałaby być nieśmiertelna w tym sensie, że powróci do swojego źródła. To samo dotyczy ciała, ponieważ materia jest wieczna.
Konsekwencją powyższej tezy było stwierdzenie, że skoro materia jest wieczna nic nie rodzi się, ani nie niszczeje. Życie i śmierć są jedynie stanami przejściowymi. Materia, która jest niezmienna może przybrać dowolną formę.
- Głoszenie, że Ziemia posiada duszę i to nie tylko zmysłową, ale i intelektualną, a być może nawet coś więcej.
- Przeciwstawienie się doktrynie Tomasza z Akwinu. Bruno oświadczył: nie zgadzam się w moich rozważaniach filozoficznych z twierdzeniem, jakoby dusza stanowiła formę, sądzę natomiast, że stanowi ona duchową rzeczywistość, w danej chwili obecną w ciele
Zarzucano mu także, iż cyt. Że mówił, że jest wielkim bluźnierstwem ze strony katolików twierdzić, jakoby chleb przemieniał się w ciało; Że jest nieprzyjacielem mszy św., że nie podoba mu się żadna religia, że Chrystus był nieszczęśnikiem i że czynił nieszczęsne dzieła, oczarowując ludy, (…) Że Bóg stwarza ciągle nowe światy, że Chrystus czynił pozorne cuda i że był magiem, podobnie jak apostołowie; Że Jezus umierał bardzo niechętnie i gdyby mógł, to uciekłby z miejsca kaźni; Że nie ma kary za grzechy, (…) Okazał chęć stworzenia nowej sekty pod egidą nowej filozofii; Powiedział, że Dziewica nie mogła porodzić, i że nasza wiara katolicka jest pełna bluźnierstw obrażających Boży majestat; Że trzeba zabronić wstępowania do zakonów, ponieważ zanieczyszczają świat.
Giordano Bruno przebywał w więzieniu przez 7 lat i tyle samo trwał jego proces. Część dokumentów z tego postępowania przetrwała, możemy zatem po części odtworzyć jego przebieg. Kiedy w sądzie przedstawiono Bruno wszystkie zarzuty, ten nie próbował się ich wyprzeć ani usprawiedliwiać.
Zamiast tego przedstawił sądowi dokładnie swoją filozofię i postulaty naukowe, nie próbując nic zataić, przedstawiał swoje racje, jak gdyby wykładał na uniwersytecie. Przyznał także, że nie jest w stanie pojąć i zaakceptować głównych dogmatów katolicyzmu, a gdy zaproponowano mu, żeby ratował się poprzez wyrzeczenie się swojej filozofii, nie odpowiedział nic.
Po kilku dniach w sądzie, Giordano powrócił do lochów i przez następne osiem tygodni był poddawany systematycznym torturom. Raport z jego procesu został w tym czasie wysłany do Rzymu, a stamtąd przyszło wezwanie, by Bruno stawił się w Watykanie. Przeniesiony został 27 lutego 1593 roku i przez następne 7 lat został więziony był w lochach Zamku Świętego Anioła a jego proces został zawieszony.
Wznowiony został 21 grudnia 1599 roku. Wówczas Inkwizycja łaskawie dała Bruno opcję wycofania swoich poglądów, na co Bruno odpowiedział, że "ani się nie waży, ani nie zamierza wycofać swoich postulatów, że nie ma nic do wycofywania i nie wie co miałby wycofać".
Pozostał wierny swoim ideałom, ale jego los był przesądzony. Miesiąc później na polecenie papieża, Bruno znowu został oddany w ręce Inkwizycji, która odczytała mu wyrok. Kara śmierci przez spalenie na stosie. Podobno po wysłuchaniu wyroku Bruno wstał z klęczek, wyprostował się, spojrzał w oczy swoim katom i powiedział: "z dużo większym strachem wydajecie ten wyrok, niż ja go otrzymuję".
"17 lutego 1600 roku o poranku, uliczkami Rzymu przeszła makabryczna procesja zmierzająca do placu Campo di Fiori. Tam, Kościół Katolicki nie pomny własnych nauk i przykazań by "miłować własnych nieprzyjaciół; dobrze czynić tym, którzy go nienawidzą; błogosławić tych, którzy go przeklinają i modlić się za tych, którzy go oczerniają" palił niebezpiecznych dla siebie, jak się przynajmniej mu wydawało, heretyków. Tego dnia spłonąć miał Giordano Bruno, były dominikanin, filozof, humanista, metafizyk, głosiciel ruchu głębokiej ekologii.
Zakneblowano mu usta, by nie mógł bluźnić przeciwko kościołowi. Przywiązany do pala, zachował odwagę i godność. Według podań, Giordano przyjął całą procedurę ze spokojem, nawet kiedy płomienie dosięgały jego ciała a dym zaczął dławić, nie wydał z siebie żadnego dźwięku. Kiedy przed jego oczami umieszczono krzyż, po prostu odwrócił głowę. Choć w młodości sam był mnichem, gdyż tego od niego wymagano, to nigdy nie cenił nauk kościoła.
Jego szacunek dla tej instytucji malał coraz bardziej, w miarę jak wymagano od niego rezygnacji z własnych postulatów – tym bardziej nie zamierzał cenić krzyża w swej ostatniej chwili. Nigdy nie wyrzekł się swojej prawdy i za nią zginął. Wszystkie dzieła Bruna zostały wprowadzone na indeks ksiąg zakazanych w 1603 r.
Wyżej opisana sprawa wskazuje w sposób jednoznaczny, co może się wydarzyć, gdy do głosu dojdą radykalne osoby lub grupy religijne. Może być wówczas zagrożona godność każdego z nas i podważane podstawowe prawa nie tylko człowieka, ale również nauki. Niestety, ale wolność i świeckie państwo nie są nam dane raz na zawsze. Powinniśmy mieć przynajmniej świadomość, jak wyglądał dyktat religijny.