Zabójstwo w Gorzewie - sprawca w pełni niepoczytalny!
W miejscowości Gorzewo w powiecie gostynińskim rok temu doszło do wstrząsającej tragedii. W osadzie Kruk, w jednym z mieszkań doszło do zabójstwa. O zbrodnię od początku podejrzany był 35-latek. Mężczyzna miał zabić własną matkę uderzając ją krzesłem oraz ranić ojca. Syn pary został wówczas tymczasowo aresztowany, a nowe ustalenia śledczych wskazują, że w chwili popełnienia czynu był w pełni niepoczytalny.
Do tragedii doszło wieczorem w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia 2024 roku, mieszkańcy Gorzewa zauważyli zakrwawionego mężczyznę biegającego pod blokiem. Natychmiast zaalarmowali służby.
Policja i ratownicy medyczni znaleźli w mieszkaniu 64-letnią kobietę nieprzytomną z poważnymi obrażeniami głowy oraz jej 63-letniego męża, ciężko rannego. Dla seniorki nie było już szans na ratunek, a mężczyzna trafił do szpitala.
- Po godz. 19 policjanci udali się na miejsce interwencji, gdzie według zgłoszenia miał znajdować się mężczyzna, którego zachowanie wzbudziło niepokój świadka zdarzenia. Na miejscu policjanci wraz z ratownikami medycznymi weszli do mieszkania, gdzie zastali 64-letnią kobietę, 63-letniego mężczyznę oraz 35-letniego mężczyznę, mieszkańców powiatu gostynińskiego. Kobieta była nieprzytomna, z urazami głowy, przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon kobiety. 63-letni mężczyzna z obrażeniami ręki został przewieziony do szpitala celem dalszej hospitalizacji - przekazywał w komunikatach mł.asp. Paweł Klimek z KPP w Gostyninie.
Śledczy ustalili, że sprawcą był 35-letni syn pary, który po napaści opuścił mieszkanie. Mężczyzna w trakcie zatrzymania był nietrzeźwy.
Prokuratura postawiła 35-latkowi dwa zarzuty – zabójstwa matki oraz spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu ojca. Sąd Rejonowy w Gostyninie zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na najbliższe trzy miesiące. Mężczyzna odmawiał składania wyjaśnień i nie zajął stanowiska w sprawie postawionych mu zarzutów.
Według najnowszych informacji śledczych i biegłych psychiatrów, 35-latek w chwili popełnienia przestępstwa był w pełni niepoczytalny. Oznacza to, że nie był zdolny do rozpoznania znaczenia swojego czynu ani kierowania swoim postępowaniem. Taką opinię wydał zespół biegłych po przeprowadzonej obserwacji psychiatrycznej podejrzanego.
- W tej sprawie okazało się, że sprawca jest całkowicie niepoczytalny. Wobec tego prokurator wniósł do sądu wniosek o umorzenie postępowania i zastosowanie środków zabezpieczających i sąd przychylił się do tego wniosku - informuje Bartosz Maliszewski, prokurator oraz rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku.
Obecnie 35-latek przebywa zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, gdzie poddawany jest leczeniu i obserwacji. Nie wiemy, ile czasu tam spędzi. W takim przypadku, co jakiś czas biegli psychiatrzy będą sporządzać nowe opinie o stanie zdrowia 35-latka.