WiadomościDziadkowie z Wermahtu i niemiecki agent

Dziadkowie z Wermahtu i niemiecki agent

Polska polityka to materiał na powieść, która ma w sobie tyle zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń, że szybko stała by się bestsellerem.
Dziadkowie z Wermahtu i niemiecki agent
Redakcja Panorama Płock

Polska polityka to materiał na powieść, która ma w sobie tyle zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń, że szybko stała by się bestsellerem.

Głosowanie i niemiecki agent

Dwutygodniowy rząd Mateusza Morawieckiego nie uzyskał wotum zaufania, dlatego na stanowisko premiera posłowie zgłosili Donalda Tuska, który szybko uzyskał wymaganą większość.

Rząd Premiera Mateusza Morawieckiego nie uzyskał wymaganej większości w głosowaniu nad wnioskiem o wotum zaufania.

  • Za 190 głosów
  • Przeciw 266 głosów
  • Nikt nie wstrzymał się od głosów
  • Głosowało 456 Posłów

Po głosowaniu nad wyborem Donalda Tuska na premiera, posłowie odśpiewali hymn i na tym wyczerpał się dzienny porządek obrad. W czasie, gdy posłowie składali gratulacje nowo wybranemu premierowi, na mównicę wszedł Prezes Jarosław Kaczyński.

Bez zgłoszenia żadnego trybu podszedł do mównicy i w stronę Donalda Tuska skierował następujące słowa:

- Ja nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno, pan jest niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem – wykrzyczał Prezes Jarosław Kaczyński.

Wybrane dla Ciebie