FelietonyAdam Czejgis - "Wiersze spod powieki" - "Może ja dla Pani za głupi"

Adam Czejgis - "Wiersze spod powieki" - "Może ja dla Pani za głupi"

Adam Czejgis - "Wiersze spod powieki" - "Może ja dla Pani za głupi"
Redakcja Panorama Płock

17.02.2024 08:07

ADAM CZEJGIS o sobie: Całe to moje pisanie to taki antydepresant swojej roboty - sen niewydarzonego starego capa, w którym biegnie on przez ciemny staroświecki las na jasną polankę, by tam w smużce cienia wdepnąć w krowie gówienko.

ADAM CZEJGIS o sobie:

- Całe to moje pisanie to taki antydepresant swojej roboty - sen niewydarzonego starego capa, w którym biegnie on przez ciemny staroświecki las na jasną polankę, by tam w smużce cienia wdepnąć w krowie gówienko.

-Może ja dla Pani za głupi -

Może ja dla Pani za głupi,

Innych wad też nie brak mi.

Zdzieram pióro do cna jak buty -

Durny niedzisiejszy typ.

W szaroburych rytmach niemodnie

Piszę Ci ostatni list,

Jak w tej bramie (pamiętasz) przechodniej,

Z której mrok nie umiał wyjść.

Zasypuje czas ślady istnienia,

Jakby śnieg olbrzymi spadł

I zasłonił twarze, zdarzenia,

Ukrył karty z imion, z dat.

Tylko pamięć uczuć trwa wiecznie

Niezmącona tak jak szkło.

Tu i teraz, w niebie i w piekle,

Wszędzie znajdzie własny dom.

Gdy się bardzo boisz zaufać,

Bo to same niewiadome są,

Jedno tylko wtedy masz w uszach:

- To nie może być na pewno on.

Pewnie jest dla Pani za głupi,

Albo przemądrzały zbyt.

Czekoladek, kwiatów nie kupił,

A do tego to ma chyba wygląd zły.

I płyniesz, płyniesz tak

Spokojnie z dnia na dzień

Wśród gór z recept i kłamstw,

Jakimi karmisz się.

I tylko czasem, gdy

Coś zburzy w Tobie krew,

To rzucasz wszystko i…

Tańczysz… Nie! Raczej nie.

Obraz